poniedziałek, 11 maja 2015

Daj temu odejść

*klik*
3 maja.
Data godna zapamiętania, gdyż obchodzimy ważne święto.

Dla mnie to także dzień, w którym postanowiłem dać nieco upustu emocjom.
Pisząc o tym, co utrudnia mi częstsze uśmiechanie się.

Tkwiąc w świecie realnym miewam tendencje (częściej niż powinienem) do ulatniania się.
Pozwalam wtedy myślom wkraczać tam, gdzie fizycznie nie mogę.
Najczęściej są to po prostu wspomnienia.

Biję się w głowę, że pozwoliłem kiedyś czemuś zaistnieć. Miałem sporo obaw, podchodziłem ostrożnie, lecz niestety - zaangażowanie emocjonalne nie uznaje reguł.

Zaangażowanie, które mógłbym nazwać zauroczeniem. Dogłębnym.
Rozwinięte w zakochanie czyni nas momentami po prostu ślepymi, nie zauważamy pewnych zjawisk.
A my stajemy się jakby jeszcze bardziej pobłażliwi bądź też wrażliwi, w obawie o utratę
kogoś.
Odwraca ono uwagę od pewnych faktów, pomija niekiedy reguły zdrowego rozsądku.
Tak dokładnie wygląda zakochanie, choć nie jest to kompletna definicja.

Z żalem informuję, że powyżej opisany stan nieco wywrócił podłoże w jakimś się znajdowałem.
Mianowicie, czułem niepokój i demotywację.
Bezkresną samotność.

Samotność to jeden z tych problemów, których nie rozwiązuje się w pojedynkę, gdyż najzwyczajniej się nie da.
Oczywiście, odpowiednie zajęcie pozwoli nam nieco odpocząć od niewygodnych myśli, ukoi nerwy, skupi nas na działaniu.
Ale, jak to każdy człowiek ma w zwyczaju - będziemy wracać do wspomnień.
I nie jest źle wspominać, to wręcz oczekiwane, gdyż właśnie pamięć to ludzki czynnik.
Należy zadać sobie jedynie pytanie: czy rzeczywiście nie cierpieliśmy.
Czy warto mieć szacunek do wydarzeń z przeszłości,
czy też chcemy zapomnieć, by móc kontynuować życie w harmonii.

Druga osoba pomoże nam szybciej osiągnąć spokój, wytrąci z wiru pełnego hipotez, myślowych zagwozdek. Bez względu na to, jak bardzo cenisz swój własny kąt, unikasz kontaktu z ludźmi.
Jesteś człowiekiem.
Także potrzebujesz pomocy. Może masz obawy z wołaniem o nią bądź wierzysz w swoje możliwości.
Jednak gdy nie podołasz, nie wstydź się prosić, choćby o radę.
W końcu, od tego są przyjaciele. Rodzina.
Nie myśl o odrzuceniu, bo nigdy nie spróbujesz, nie przekonasz się.

Zwieńczając te krótkie przemyślenia przesyłam wszystkim błądzącym drobną radę.
Zachowujcie choć krztę rozsądku w każdej miłości, z jaką macie styczność.
Pewne decyzje są trudne, jednak stanowią gwarant tego,
czy będziesz kiedykolwiek szczęśliwy.

Takie są moje spostrzeżenia.
A co Ty sądzisz? Jeżeli nie zgadzasz się z czymś, zapraszam do rozmowy.