wtorek, 17 maja 2011

"Moje rany"

Popołudniowa wojna
na skraju mojego podwórka.

A pośród niego ojczym jak z dawnych lat,
dumnie dzierży odłamkowy,
na sobie ciuch spalony,
to jego najukochańsze
walory.
Szarpie swą rodzinę
gdyż stąpnął na minę,
zamienił w piekło tę cudowną
chwilę.

Rodzicielko.

z nieba ześlij mi odpowiedź
dlaczego moja rodzina cierpi
przez tego
żołnierza?

Dlaczego poślubiłaś,
a potem zdradziłaś?

Dlaczego urodziłaś
przyszłego ojcobójcę?

Dlaczego zabrudziłaś
szatę mojej niewinności,
kiedy oczekiwałem innej
przyszłości?

Tak wiele pytań, a Ty nie potrafisz mi odpowiedzieć
z jakiego powodu nadal obwiniam Twoje grzechy z przeszłości
dające mnie w wyobrażeniach tak wiele złych możliwości,
gdyż dobrze wiem, że to nie męka, a lekcja,
lekcja życia - pobłażliwie szukam przed nią ukrycia.
Rana rozpostarta
czerwień dominuje.

1 komentarz: