poniedziałek, 16 maja 2011

"Niekonwencjonalnie"

Spójrz przez okno.
Dlaczego skazujemy bliskich
na takie cierpienia.
Droczą się wzajemnie,
wyrywając sobie z rąk
zalążki radości.

Nigdy nie zrozumiem,
dlaczego się zmieniłaś.
To była chwila, ułamek sekundy,
być może coś przeoczyłem ?
Być może żyłem złudą?
Śmiem wątpić,
Ty wręcz odwrotnie.

Przyszło mi spoglądać na to wszystko,
nie mogąc ich pogodzić.
Ci dwaj najlepsi przyjaciele
musieli się uzbroić.

Jeszcze wczoraj trzymałem dla Ciebie
elementarz pięknych słów,
drobną różyczkę, uśmiech także,
nie zdążyłem, księżyc zamienił się w nów.

Siedząc, niemo odprawiam bliskich.

2 komentarze:

  1. wiez, ze go lubie :) ale chyba troche zmieniles cos srebro , nie.?

    OdpowiedzUsuń